Miasto rozpoczyna kampanię billboardową przekonując m.in., że igrzyska rozwiążą problem smogu. Czyli jak nie będzie igrzysk to nie będzie czystego powietrza? Przypominamy, że Kraków łamie normy jakości powietrza od wielu lat, że każdego roku w naszym mieście smog zabija kilkaset osób i powoduje wiele chorób, w tym nowotwory. Czy rozwiązanie problemu zatrutego powietrza ma NAPRAWDĘ zależeć od dwutygodniowej imprezy sportowej?
Środki na walkę ze smogiem zostały obiecane NIEZALEŻNIE OD IGRZYSK – w ramach funduszy unijnych zarezerwowano już na to kilkaset mln zł. Środki Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska też nie zależą od organizacji ZIO.
Ta kampania wprowadza w błąd i brzmi jak szantaż – miasto się postara, ale tylko jak będą igrzyska?