Kraków ubiega się o organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2022. Urzędnicy wielokrotnie twierdzili że dzięki temu będziemy mieli czystsze powietrze w regionie. Jednak, jak donoszą media, z wniosku aplikacyjnego wypadło 1,2 mld zł na wydatki związane m.in. z poprawą jakości powietrza. Z wniosku dowiemy się też że w Krakowie właściwie nie ma smogu… Autorzy aplikacji podają, że „poza pojedynczymi incydentami poziom określonych zanieczyszczeń powietrza w Strefie Krakowa pozostaje zgodny z normami WHO i UE, z wyjątkiem stężenia pyłu PM10”. Dagnoza taka świadczy o całkowitym braku kompetencji w tej materii.
W okresie 1.12.2013 – 28.02.2014 na stacji na Alejach odnotowano 6 dni bez przekroczeń normy; na stacji na Kurdwanowie 77% czasu to dni z przekroczeniami. Roczne stężenia rakotwórczego benzo[a]pirenu – 700% normy…
Można więc mówić raczej o incydentach spełnienia normy zanieczyszczenia…