Krakowski Alarm Smogowy
Single Blog Post

Z pyłomierzem przez Kraków. Wskaźniki rosną i opadają

Opublikowany 2014-03-22

Nie tylko na zewnątrz, ale także w domach – smog truje nas wszędzie. To wyniki pomiarów stężenia pyłów przeprowadzonych przez Krakowski Alarm Smogowy.

Na początek dobra wiadomość: czwartkowa wiosenna aura spowodowała, że krakowianie oddychali powietrzem, a nie pyłami. Normy szkodliwych substancji spadły i przez cały dzień nie przekraczały dopuszczalnych norm. Jednak jeszcze na początku miesiąca, a nawet kilka dni temu normy stężenia pyłu PM 10 przekroczone były nawet trzykrotnie. A przynajmniej tak wskazywały trzy stacje pomiarowe Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska umieszczone przy al. Krasińskiego, przy ul. Bulwarowej i na Kurdwanowie. Okazuje się jednak, że w niektórych częściach Krakowa jest znacznie gorzej. Działacze KAS przemierzali w marcu miasto z pyłomierzami. Co wyniknęło z ich pomiarów? Rozmowa z Andrzejem Gułą, działaczem KAS.

Dominika Wantuch: Przez kilka dni mierzyliście stężenie pyłu PM2,5 i PM10 w różnych miejscach Krakowa. Gdzie dotarliście?

Andrzej Guła: Mierzyliśmy stężenia pyłów w Borku Fałęckim, w Bronowicach. Byliśmy na spacerze na Ruczaju i w centrum miasta. Sprawdzaliśmy stężenia pyłów na zewnątrz i w pomieszczeniach, w domach. Przez dwa dni pyłomierz włączony był non stop, więc obserwowaliśmy, jak te wskaźniki rosną i spadają.

Coś was zaskoczyło?

– Po pierwsze, stężenia w różnych częściach Krakowa przekraczają normy bezpieczne dla zdrowia nawet kilkukrotnie. Jednej nocy pyłomierz wskazywał stężenia na poziomie 600-800 mikrogramów na metr sześcienny, co można porównać do stężeń panujących w bardzo zanieczyszczonych miastach chińskich.


Ale to nie oznacza, że pomiary WIOŚ kłamią?

– Absolutnie nie, to jest naturalne, choć oczywiście przerażające. Nasze czujniki zlokalizowane były dużo bliżej od źródeł zanieczyszczeń. Np. na placu zabaw w Bronowicach normy były przekroczone kilkukrotnie, bo w okolicy dwa domy paliły, czym popadnie, i dymiły wprost na plac. W tym samym czasie na Rynku powietrze było dużo lepsze. Ale dzieci na placu karmione były trującą mieszanką.

Te pomiary, bardzo lokalne, pokazujące, jak wygląda sytuacja w konkretnych miejscach, dadzą ludziom do myślenia i zachęcą do zaprzestania palenia w piecach?

– Chciałbym. Tym bardziej że sytuacja wygląda naprawdę źle. Z naszych badań wyniknęło na przykład, że na osiedlach domów jednorodzinnych powietrze jest dużo bardziej trujące niż w skupiskach bloków podłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej. Obserwowaliśmy, jak to stężenie rośnie.

I jakie wysnuliście wnioski?

– Zaczęliśmy obserwację w godzinach wczesnopopołudniowych, gdy stężenie pyłu PM2,5 wynosiło ok. 50 mikrogramów na metr sześcienny. Tak było aż do późnego popołudnia. Wtedy widzieliśmy i czuliśmy, jak stężenie rośnie, nawet do 800 mikrogramów. Z kominów zaczęły unosić się ciemne chmury dymu…

Mieszkańcy wrócili z pracy i zaczęli grzać?

– Tak. I to zanieczyszczenie było zwyczajnie czuć. A ponieważ na osiedlach domów jednorodzinnych zagęszczenie i liczba pieców jest dużo większa, więc i zanieczyszczenia są wyższe.

Badania robiliście na zewnątrz czy w mieszkaniach?

– I to jest właśnie najgorsze: niebezpieczny dla zdrowia pył jest zarówno na zewnątrz, jak i w domu. Nawet szczelnie zamknięte okna nie gwarantują, że wdychamy czyste powietrze. Podczas jednego z pomiarów na zewnątrz pyłomierz wskazywał stężenie pyłu PM10 na poziomie 600 mikrogramów na metr sześcienny. W tym czasie w środku stężenie wynosiło 300 mikrogramów. Lepiej, ale wciąż bardzo źle.

Jak rozwiązać ten problem?

– Wymiana pieców to podstawa. Ale w badane przez nas miejsca często nie dociera sieć MPEC i mieszkańcy skazani są na ogrzewanie gazowe albo elektryczne. Dlatego powinniśmy inwestować w termomodernizację, która pozwoli oszczędzić energię, zatrzymać ciepło. Ograniczanie niskiej emisji musi być wielotorowe i kompleksowe.


Tekst ukazał się na łamach lokalnego dodatku do "Gazety Wyborczej" w dniu 21.03.2014.


O Autorze

Krakowski Alarm Smogowy

 

Mobilne płuca pokazały czym oddychaliśmy tej zimy – piąta edycja kampanii PAS

Opublikowany 2024-03-26 12:22

To już piąty rok, w którym po Polsce jeżdżą instalacje “mobilnych płuc”. Polski Alarm Smogowy [...]

Przeczytaj więcej

Gdzie likwidują „kopciuchy” – nowy raport Polskiego Alarmu Smogowego

Opublikowany 2024-03-06 16:07

Polski Alarm Smogowy sprawdził jak wyglądał proces wymiany starych kotłów w województwach śląskim, małopolskim i [...]

Przeczytaj więcej

Akademia Alarmów Smogowych wspiera lokalny aktywizm – 18 nowych inicjatyw społecznych

Opublikowany 2024-03-01 09:15

Dzięki wsparciu “Akademii Alarmów Smogowych” w ostatnich trzech latach do Polskiego Alarmu Smogowego dołączyło aż [...]

Przeczytaj więcej