Jak dobrze wiemy, pył zawieszony stanowi poważne zagrożenie dla naszego zdrowia, a nawet życia!
W wyniku zapylenia cierpią też zwierzęta. Np. psy pod wpływem PM10 mają nasilony stan stresu oksydacyjnego w organizmie. Jest to brak równowagi między antyoksydantami (przeciwutleniaczami) oraz prooksydantami (utleniaczami), co zwiększa produkcję wolnych rodników i nadtlenków. Te z kolei wywołują w organizmie czworonogów uszkodzenia komórkowe na poziomie białek, lipidów, a nawet struktury DNA.
Jak tłumaczy w „Dzienniku Polskim” lekarz weterynarii Paweł Stefanowicz: „Szkodliwy jest więc psi zwyczaj lizania sobie łap – w ten sposób do ciała czworonoga przedostaje się jeszcze większa ilość toksycznych związków. (…) Skutek? Zwiększona zachorowalność na astmę, zapalenie oskrzeli, a także ryzyko utraty węchu, rozwoju chorób neurologicznych o podłożu zwyrodnieniowym i zapalnym, a nawet nowotworów.”