Największe polskie miasta zrzeszone w Unii Metropolii jednoznacznie krytykują podejście Ministerstwa Klimatu do Stref Czystego Transportu. Obecne rozwiązanie jest ich zdaniem nieskuteczne. Miasta oczekują zmian zgodnych z propozycjami Polskiego Alarmu Smogowego.
W tej sprawie idziemy razem
- mówi Bartosz Piłat, ekspert transportowy Polskiego Alarmu Smogowego
Unia Metropolii Polskich zainterweniowała w Ministerstwie Klimatu wkrótce po ogłoszeniu konsultacji społecznych projektu zmian w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Projekt zawiera propozycje dotyczące Stref Czystego Transportu. Miasta zrzeszone w Unii Metropolii jednoznacznie krytykują podejście ministerstwa do tematu.
Na co zwracają uwagę miasta Unii?
Wymagania obowiązujące w Strefach Czystego Transportu mają nie będą dotyczyć samochodów należących do mieszkańców tej strefy. Bez objęcia tych aut wymogami SCT nie będą w stanie wpłyną pozytywnie na jakość powietrza. Ustawa nie określa też, kogo można uznać za mieszkańca Strefy;
Ministerstwo uzależnia możliwość wjazdu do SCT od wieku pojazdu, a nie od ilości zanieczyszczeń jakie on emituje. Resort uznaje, że do SCT nie powinny wjeżdżać samochody starsze niż 14 lat (przynajmniej norma emisji Euro4), ale nie zwraca uwagi, że pojazdy z silnikami Diesla emitują wielokroć więcej szkodliwych substancji. W efekcie wedle propozycji ministerstwa bardziej szkodliwy diesel, wyprodukowany sześć lat temu będzie mógł wjechać do SCT, ale mniej emitujący samochód benzynowy z 2005 r. już nie;
Lista wyjątków oraz zasad, określających kto może wjechać do Strefy Czystego Transportu bez spełniania wymogów emisyjnych jest tak długa i skomplikowana, że przepisy te będą niemożliwe do wyegzekwowania.
Uwagi Unii Metropolitalnej są zbieżne ze spostrzeżeniami PAS. - To ważny sygnał, że nasze propozycje zmian znajdują akceptację włodarzy miast. Budowaliśmy je z założeniem, że mają przynieść regulacje odpowiadające na potrzeby samorządów. Stanowisko Unii wskazuje, że nasza propozycja jest przemyślana - ocenia Bartosz Piłat.
Samorządowcy w liście do ministra Kurtyki wskazują, że potrzebne są przepisy, które skuteczne i zarazem realnie odniosą się do rzeczywistości społeczno-gospodarczej. „Jesteśmy przekonani, że stopniowe i łagodne wprowadzanie ograniczeń związanych z emisją spalin będzie rozwiązaniem budującym świadomość społeczną, co do znaczenia i wpływu na stan środowiska naturalnego pojazdów poruszających się po miastach. Jednocześnie da szansę na akceptację dla tych rozwiązań.” - czytamy w liście do Ministra Michała Kurtyki.