Grupa organizacji pozarządowych zgłosiła krytyczne stanowisko w sprawie projektu Stref Czystego Transportu zaproponowanego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Projekt zawiera poważne błędy w praktyce uniemożliwiające skuteczne działanie Stref i ograniczenie w miastach zanieczyszczeń wytwarzanych przez pojazdy samochodowe.
Polski Alarm Smogowy, Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych, Polski Klub Ekologiczny Okręg Mazowiecki, Fundacja Frank Bold, Krakowski Alarm Smogowy, Warszawa Bez Smogu, Dolnośląski Alarm Smogowy i Warszawski Alarm Smogowy wystosowały wspólny apel do Ministra Klimatu i Środowiska. Apel dotyczy projektu nowelizacji ustawy o elektromobilności odnoszący się do Stref Czystego Transportu (SCT).
Dotychczasowe zapisy ustawy o SCT były całkowicie nieskuteczne – organizacje zajmujące się walką z zanieczyszczeniem powietrza, a także władze samorządowe, czekały na ich zmianę. Niestety nowe propozycje Ministerstwa Klimatu i Środowiska zawierają szereg błędów, które w praktyce uniemożliwiają stworzenie odpowiednio działających SCT. Większość pojazdów, które w największym stopniu zanieczyszczają powietrze nadal będzie mogła poruszać się bez żadnych ograniczeń.
Najpoważniejsze błędy projektu Stref Czystego Transportu:
- Wymagania obowiązujące w Strefach Czystego Transportu nie będą dotyczyć samochodów należących do mieszkańców tej strefy.
Jak pokazują badania prowadzone w Krakowie 60% samochodów jeżdżących po mieście to pojazdy należące do mieszkańców. Jeśli ponad 60% aut nie będzie musiało spełniać standardów emisji spalin ustanowionych w SCT, to poprawa jakości powietrza będzie niemożliwa. W Europie istnieje ponad 230 Stref Czystego Transportu – w każdej z nich wymagania mogą dotyczyć także pojazdów mieszkańców stref;
- Ministerstwo uzależnia możliwość wjazdu do SCT od wieku pojazdu, a nie od ilości zanieczyszczeń jakie on emituje.
Oznacza to, że gdyby dziś ustanowiono SCT w Warszawie, na jej ulice nie mógłby wjechać pojazd benzynowy wyprodukowany w 2004 roku, za to emitujący wielokrotnie więcej pyłów czy tlenków azotu pojazd z silnikiem Diesla wyprodukowany w 2010 roku wjeżdżałby bez problemu.
Propozycja Ministerstwa Klimatu wprowadza bowiem takie same obostrzenia dla pojazdów z silnikiem benzynowym i silnikiem typu diesel, mimo że te pierwsze emitują znacznie mniej zanieczyszczeń. Jak pokazują doświadczenia miast takich, jak Paryż, Berlin lub Stuttgart, zapisy dotyczące SCT muszą uwzględniać różnicę między silnikami benzynowymi i silnikami dieslowskimi. Do wielkiego Paryża nadal wpuszcza się pojazdy benzynowe wyprodukowane po 1997 roku. Diesli starszych niż 11 lat w przyszłym roku na ulicach Paryża nie będzie. Również badania prowadzone w Krakowie pokazują, że to starsze diesle są największymi trucicielami. Rozwiązanie proponowane przez Ministerstwo nie pozwala więc, na eliminację najbardziej zanieczyszczających powietrze pojazdów;
- Zgodnie z propozycją nie będzie możliwe ustanowienie SCT na dużym obszarze.
Należy zezwolić na uchwalenie SCT z mniej restrykcyjnymi wymogami dla pojazdów z silnikiem benzynowym, aby przyzwyczaić kierowców do zmian i nakłaniać ich do systematycznej wymiany samochodów na te emitujące mniej zanieczyszczeń. Jedynie strefy obejmujące większe obszary miast mogą przełożyć się na poprawę jakości powietrza. Co za tym idzie, wymagania w takich strefach muszą być realne i możliwe do spełnienia przez większość pojazdów, oprócz tych emitujących skrajnie duże ilości zanieczyszczeń. Takie regulacje pozwoliłyby na systematyczną poprawę jakości powietrza na terenie największych polskich aglomeracji.
- Lista wyjątków oraz zasad, określających kto może wjechać do Strefy Czystego Transportu bez spełniania wymogów emisyjnych jest tak długa i skomplikowana, że przepisy te będą niemożliwe do wyegzekwowania.
Oprócz wspomnianych pojazdów należących do mieszkańców Strefy Czystego Transportu, wjazd do niej będą miały także samochody należące do mikroprzedsiębiorców (firmy zatrudniające do 10 pracowników) i do małych przedsiębiorców (firmy zatrudniające do 50 osób). Ten zapis wyłącza co najmniej 2 mln pojazdów. Rozwiązanie to oznacza również, że firmowa ciężarówka lub mikrobus mające np. 25 czy 30 lat i emitujące ogromne ilości zanieczyszczeń, będą mogły wjechać tam, gdzie nie będzie mógł pojawić się stosunkowo nowy i emitujący mniej spalin pojazd benzynowy osoby prywatnej.
Strefy Czystego Transportu to wspólny interes wszystkich: mieszkańców, a także odwiedzających miasta. Wprowadzenie SCT przełoży się na poprawę warunków życia wielu ludzi. Jesteśmy gotowi służyć wiedzą i ekspertyzą w procesie prac nad nowymi przepisami, które w realny sposób poprawią obecną ustawę i pozwolą na powstanie skutecznych SCT w Polsce.
Treść apelu dostępna tutaj: