Uruchomiliśmy petycję, w której domagagamy się uznania rozwoju komunikacji miejskiej w Krakowie za zadanie o najwyższym priorytecie. Wskazujemy, że emisje transportowe odpowiadają za ok. 17 proc. wiszących w krakowskim powietrzu pyłów oraz ponad 75 proc. dwutlenku azotu. – Przede wszystkim musimy zlikwidować niską emisję. Ale równolegle powinniśmy rozwijać także transport zbiorowy oraz wspierać wszystkie alternatywne wobec samochodu formy przemieszczanie się po mieście – piszemy w apelu, zwracając uwagę, że rozwój transportu zbiorowego i rowerowego pomoże jakości powietrza.
Powinno to iść w parze z pewnymi ograniczeniami w zakresie wjazdu samochodów do centrum, ponieważ – jak tłumaczą – samymi zachętami nie przekonamy większości mieszkańców do korzystania, z innych niż samochody, środków transportu. – To także głos w toczących się właśnie konsultacjach społecznych, dotyczących zmian w organizacji ruchu w centrum Krakowa. Uważamy, że mogą one być pierwszym krok na drodze do poprawy komunikacji w mieście– mówi Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Domagamy się także maksymalnego wykorzystania rozwoju Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, rozbudowy sieci rowerowych oraz podjęcia działań, które ograniczą napływ samochodów oraz busów z zewnątrz do miasta Krakowa, a zwłaszcza jego centrum. Uważamy, że na zachwianie priorytetów miasta wskazuje planowana budowa Trasy Łagiewnickiej, która będzie kosztować ponad miliard złotych, ma parametry autostrady i uprzykrzy życie mieszkającym obok niej ludziom.
Pierwszym krokiem konsekwentnej zmiany powinna się stać reorganizacja ruchu w centrum miasta, w sposób, który „nie tylko dają priorytet komunikacji miejskiej, ale pozwolą też na odzyskanie dużej części centrum miasta dla pieszych oraz mieszkańców Starego Miasta, które obecnie jest każdego dnia miejscem docelowym dla tysięcy samochodów.”
Czas to zmienić – Zapraszamy do składania podpisów wszystkich, którzy zgadzają się z tym, że priorytetem w Krakowie powinien być konsekwentny rozwój komunikacji miejskiej. Od decyzji podjętych teraz, zależy to w jakim mieście będzie żyć przez kolejne lata – mówi Ewa Lutomska.
Podpisy można składać na: https://chceoddychac.pl/transportwkrakowie